Śmierć 19-letniego Oliwiera – kiedy i jak doszło do zdarzenia
Śmierć 19-letniego Oliwiera wstrząsnęła Elblągiem po nocnej interwencji policji z 15 na 16 sierpnia. Około godziny trzeciej chłopak wyszedł z mieszkania, ponieważ chciał spotkać kolegę i świętować pierwszą wypłatę. Wrócił pod blok przy ulicy Robotniczej, lecz, jak relacjonują media, sąsiedzi nie wpuścili go na klatkę. Wezwano patrol, który odnalazł 19-latka w pobliżu. Mundurowi twierdzą, że zachowywał się agresywnie i nie wykonywał poleceń. W związku z tym użyto gazu, pałki teleskopowej oraz kajdanek, a następnie wezwano zespół ratownictwa medycznego. Chłopak trafił na SOR, gdzie dzień później zmarł.
Co wydarzyło się po wezwaniu policji
Interwencja zaczęła się od zgłoszenia sąsiada, który mówił o hałasie i agresji pod klatką. Według policji nastolatek miał uderzyć jednego z funkcjonariuszy oraz ugryźć drugiego podczas obezwładniania. Z relacji Onetu wynika też, że policjantka poprosiła świadków o pomoc, co podsyciło spór o standardy działania. Po użyciu środków przymusu bezpośredniego 19-latek zaczął mieć problemy z oddychaniem, dlatego na miejsce wezwano karetkę. Ratownicy przewieźli go do szpitala w stanie ciężkim. W dokumentacji medycznej zapisano liczne otarcia oraz zaczerwienioną twarz. W tej samej dokumentacji odnotowano także dwukrotne zatrzymanie krążenia.
Dlaczego chłopak trafił na SOR i jaki był jego stan
Według rzeczniczki elbląskiej policji na pomoc medyczną zdecydowano się z powodu utrzymującego się pobudzenia i podejrzenia użycia środków odurzających. W karcie szpitalnej widnieje informacja o bardzo ciężkim stanie pacjenta w chwili przyjęcia. Lekarze opisali powierzchowne obrażenia skóry na twarzy, rękach oraz klatce piersiowej. Personel zanotował także kłopoty z oddychaniem, być może związane z wcześniejszym użyciem gazu. Jedna z lekarek miała odczuć skutki tego gazu podczas intubacji, co wynika z wpisów w dokumentacji. Z całą pewnością decyzja o hospitalizacji wynikała z realnego zagrożenia życia.
Dlaczego zmarł – co mówią sekcja i badania
Sekcja zwłok nie wskazała jednoznacznej, bezpośredniej przyczyny zgonu. Biegły nie stwierdził obrażeń wewnętrznych, które same w sobie tłumaczyłyby śmierć. Wstępnie, w dokumentacji szpitalnej, wpisano niewydolność krążeniowo-oddechową. Odpowiedź na pytanie „co do niej doprowadziło” ma dać toksykologia oraz histopatologia. Prokuratura zastrzega, że na pełne wyniki trzeba poczekać kilka tygodni, dlatego ocen prawnych na razie nie przesądza. Zdecydowanie to właśnie ekspertyzy medyczne zadecydują o dalszym biegu sprawy.
Jak zajście tłumaczy policja
Komenda Miejska Policji w Elblągu podkreśla, że funkcjonariusze reagowali na agresję i brak podporządkowania poleceniom. Rzecznik wskazuje na uderzenie policjanta w twarz oraz ugryzienie drugiego w trakcie obezwładniania. Policja utrzymuje, że użyte środki przymusu były proporcjonalne do sytuacji. Jednocześnie zaznacza, iż nie widzi związku między interwencją a późniejszym zgonem. To stanowisko budzi kontrowersje, ponieważ część nagrań i relacji wskazuje, że w działania angażowali się także cywile. Z tego powodu śledczy analizują zapisy z monitoringu i kamerek służbowych.
Czy prokuratura wszczęła postępowanie i kto je prowadzi
Tak. Postępowanie wszczęto „w kierunku” przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy oraz nieumyślnego spowodowania śmierci. Decyzją prokuratora okręgowego sprawę przekazano do Prokuratury Rejonowej w Ostródzie. Śledczy mają sprawdzić, czy istnieje związek między interwencją a zgonem oraz czy udział osób postronnych nie naruszył prawa. Zabezpieczono nagrania z osiedlowego monitoringu oraz nośniki z kamer nasobnych policjantów. Prokuratura informuje, że na dalsze wnioski trzeba poczekać do zakończenia badań i analizy materiału dowodowego. W Elblągu odbył się również marsz milczenia ku pamięci Oliwiera.
Podsumowanie
Tragiczny finał interwencji w Elblągu rodzi więcej pytań niż odpowiedzi, dlatego śledczy koncentrują się na obiektywnych danych. Wiemy, że policja użyła gazu, pałki oraz kajdanek, a 19-latek zmarł dzień później w szpitalu. Wiemy też, że sekcja nie rozstrzygnęła przyczyny zgonu i konieczne są dalsze badania. Policja zapewnia o prawidłowości działań, podczas gdy rodzina domaga się pełnej transparentności. Ostateczne wnioski zależą od toksykologii, histopatologii i analizy nagrań. Do tego czasu każda teza pozostaje hipotezą, a rodzina czeka na rzetelne wyjaśnienie.