Polski policjant, nadinspektor Policji, komendant główny Policji w latach 1997–1998
25 czerwca 1998 Marek Papała spotkał się z Józefem Sasinem w jego mieszkaniu na przyjęciu. Na spotkani tym był również Edward Mazur z kierowcą, biznesmen.
Według relacji Józefa Sasina, Papała rozmawiał z Mazurem o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych. Papała opuszcza mieszkanie a zaraz po nim wychodzi Mazur. Wcześniej proponował nadinspektorowi, by pojechali razem. Papała udaje się na Dworzec Centralny, skąd miał odebrać matkę, która przyjeżdżała do niego w odwiedziny. Pociąg jednak się spóźniał, więc wrócił tymczasowo do domu. Według ustaleń prowadzących śledztwo Marek Papała w czwartek, 25 czerwca 1998, około godziny 22:00, podjechał samochodem marki Daewoo Espero pod swoje mieszkanie. Został zastrzelony przy swoim aucie. Sprawca oddał strzał w głowę z pistoletu z tłumikiem. Pocisk z wystrzału utkwił w oparciu fotela pojazdu i został odnaleziony przez policjantów prowadzących oględziny.
2 lipca 1998 został pochowany na cmentarzu komunalnym w rodzinnym Pruchniku. 21 lutego 2020 po ekshumacji, prochy generała spoczęły na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Zgodnie z przyjętą wersją śledczą polskich organów ścigania o podżeganie do zabójstwa byłego komendanta głównego Policji nadinspektora Marka Papały podejrzany jest Edward Mazur. O współudział w zabójstwie podejrzewany jest Bartosz Maciejewski skazany wcześniej za zabójstwo Andrzeja Kolikowskiego pseudonim „Pershing”, a także Andrzej Zieliński pseudonim „Słowik”. Na początkowym etapie śledztwa brano pod uwagę udział rodziny zmarłego w morderstwie, w tym celu zamontowano aparaturę podsłuchową w trumnie Papały. Liczono, że żona zmarłego wyjawi nad trumną coś, co okaże się kluczowe dla sprawy, jednak nic takiego nie miało miejsca. W lutym 2010 w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa w sprawie zabójstwa generała, na ławie oskarżonych zasiedli Andrzej Zieliński ps. Słowik i Ryszard Bogucki.
W kwietniu 2012 Prokuratura Okręgowa w Łodzi ogłosiła jednak, że zabójstwo nadinspektora było wynikiem przypadkowego strzału oddanego przez złodzieja samochodów i świadka koronnego Igora Ł. pseudonim Patyk. Motywem ataku miała być próba kradzieży należącego do Papały samochodu Daewoo Espero. Wersja ta spotkała się z aprobatą ze strony byłego Ministra Spraw Wewnętrznych Marka Biernackiego, byłych Ministrów Sprawiedliwości: Zbigniewa Ćwiąkalskiego i Krzysztofa Kwiatkowskiego. Z uwagi na liczne nieścisłości w przedstawionej wersji śledczej skrytykowali ją min. byli funkcjonariusze policji. Wskazywano na niezgodne z modus operandi złodziei samochodów zachowanie zabójcy (wskazujące nie na próbę rozboju, a planowaną egzekucję), brak zaboru pojazdu, fakt, że wykorzystany do zabójstwa pistolet TT z tłumikiem nie był powszechnie dostępny wśród złodziei samochodów, a także nielogiczny powód, dla którego jeden z przywódców miałby ochraniać przed odpowiedzialnością karną drobnego przestępcę, stojącego dużo niżej w hierarchii świata przestępczego.
Igor Ł. Już w wieku 16 lat zaczął kraść samochody, wkrótce został głową gangu. W 1994 został porwany przez grupę „Sznyta” i musiał zapłacić 20 tys. dolarów okupu. Po tym wydarzeniu przystąpił do grupy pruszkowskiej, gdzie szybko awansował w hierarchii. Oprócz kradzieży aut, jego gang parał się legalizacją samochodów, przebijaniem numerów, fabrykowaniem dokumentów. Po wyjściu z więzienia stał się podopiecznym Jarosława Sokołowskiego „Masy”. W kwietniu 2000 został zatrzymany w związku z kradzieżami na Śląsku. Dzięki zeznaniom w sprawie Papały uzyskał status świadka koronnego. W kwietniu 2013, po wniosku prokuratury apelacyjnej w Łodzi prokurator generalny przedłużył do końca października 2013 śledztwo w sprawie zabójstwa. Równolegle w tym czasie przed Sądem Okręgowym w Warszawie trwał proces sądowy, w którym Ryszard Bogucki i Andrzej Zieliński, ps. „Słowik”, zostali oskarżeni o nakłanianie do zabójstwa generała. 31 lipca 2013 zapadł nieprawomocny wyrok uniewinniający obu oskarżonych.
Pomimo postawienia zarzutów w sprawie zabójstwa nieznany jest motyw zbrodni. Wskazywanych jest kilka prawdopodobnych powodów, wśród których najbardziej prawdopodobnym jest obawa ujawnienia przez nadinspektora organizatorów międzynarodowego przemytu narkotyków.
Inny motyw związany jest z działalnością mafii paliwowej, na który powołuje się były komendant wojewódzki Policji w Katowicach. Rzekomo, na krótko przed śmiercią nadinspektor Papała miał nakazać Mieczysławowi Klukowi obserwację przywódców tej grupy przestępczej oraz poinformować o ich powiązaniach z urzędnikami państwowymi.
Od 25 lat nie udało się ukarać winnych tej zbrodni.
W 2023r sąd po raz kolejny odracza rozprawę z błahego powodu. Z Wrocławia nie można było przetransportować podsądnego.
Podejrzany nie przyznaje się do winy a w sprawie pojawia się wiele nieścisłości.
Znów zawiodły organy ścigania.
Czytajcie moje AKTA
FIGURANT