Zabójstwo własnego dziecka…? Są zbrodnie, które w szczególny sposób wpływają na społeczeństwo, m.in. morderstwa dzieci. W Polsce głośną sprawą dotyczącą zamordowania własnego dziecka była sprawa małej Madzi z Sosnowca, na której zbrodni dokonała jej własna matka.
Akcja porwania jako zasłona dla tragicznego zakończenia
Wtorkowy wieczór, 24 stycznia 2012 r. media podają wiadomość, że porywacz zaatakował młodą matkę i porwał z wózka sześciomiesięczne niemowlę. Młoda matka, której uprowadzono dziecko, to niespełna 22-letnia wówczas Katarzyna Waśniewska. Jej córeczkę, Madzię, porwał z wózeczka nieznajomy mężczyzna. Matka dokładnie opowiedziała, jak to było, podała jego rysopis i dokładnie opisała, w co był ubrany.
Krótka nadzieja na odnalezienie, brutalna prawda: Zabójstwo własnego dziecka ujawnione w konferencji prasowej
Do akcji włączył się Krzysztof Rutkowski. 29 stycznia 2012 r. zorganizował konferencję prasową, podczas której, wraz z Katarzyną i ojcem dziecka, prosił porywacza o oddanie Madzi. Zaangażowanie lubiącego szum medialny Rutkowskiego nie zmiękczyło serca porywacza. Miało jednak znaczący wpływ na bieg wydarzeń. 2 lutego 2012 r., podczas rozmowy z nim, Katarzyna powiedziała mu prawdę. Dziecko nie zostało porwane, a wysunęło jej się z rąk i upadło uderzając główką o próg. Umarło. A ona ukryła zwłoki.
Wymyśliła historię z porwaniem, bo się bała.
Wyznając Rutkowskiemu, że był to wypadek, pokazała kamerom swoją twarz…taka ofiara tej sytuacji. Katarzyna Waśniewska wskazała gdzie rzekomo ukryła ciało dziecka. Policja znalazła je jednak jakieś 1,5 km od miejsca, które pokazywała, w kompleksie parkowym, przy torach kolejowych. Martwa dziewczynka została ukryta w zrujnowanym budynku. Ubrana w kombinezon opisywany przez matkę, leżała przykryta kamieniami, obok niej różowy kocyk. Choć podczas wstępnego śledztwa uznano, że dziecko rzeczywiście doznało urazu, nie od razu dało się stwierdzić, co dokładnie było przyczyną zgonu.
Zaskakujące decyzje sądowe i zatrważające odkrycia
Katarzynę aresztowano, kiedy okazało się, że biegli za przyczynę zgonu dziecka uznali uduszenie. Mimo zarzutu zabójstwa, wypuszczono ją z aresztu na podstawie decyzji Sądu Okręgowego w Katowicach, który stwierdził, że kobieta nie będzie mataczyć. Później ponownie została zatrzymana. Matka Madzi prowadziła pamiętnik. Zapisała w nim, że ewentualny ślub z jej przyszłym mężem musi się skończyć katastrofą. Wypisała 22 powody, dla których nie chce mieć dziecka. Wśród nich m.in. brak pieniędzy, dodatkowe obowiązki i… rozstępy. Nienawidziła własnego dziecka.
Tajemnicze ślady przeszłości i plany na przyszłość: Zabójstwo własnego dziecka ujawniające mroczne zamiary
Śledczy sprawdzili też jej komputer. Okazało się że, będąc w ciąży, szukała w Internecie informacji, jakie środki trzeba zażyć, by poronić. Potem zaczęła przygotowywać się do zabicia dziecka. Zdaniem śledczych, Katarzyna wcześniej już próbowała zabić swoje dziecko: przez zaczadzenie. Przeszkodził jej w tym mąż. Wrócił za wcześnie do domu. Nie udało się.
Dlatego wymyśliła porwanie?
17 lutego 2013 r. ruszył w Katowicach proces. Psychologowie stwierdzili, że matka Madzi jest patologiczną kłamczynią i nie ma uczuć wyższych. W jej wypadku nie może być mowy o resocjalizacji. Prokuratura domagała się dożywocia. Nie pomogła prawie siedmiogodzinna mowa obrońcy z urzędu. Katarzyna W. nie przyznała się do winy. Podczas procesu siedziała spokojnie, bez śladu emocji na twarzy. Ubrana skromnie ale elegancko, w czarny, stosowny kostium.
Sprawiedliwość wymierza wyrok: Katarzyna Waśniewska skazana za zabójstwo córki
Katarzyna W. została skazana za zabójstwo córki przez Sąd Okręgowy w Katowicach na karę 25 lat pozbawienia wolności. Sąd Apelacyjny w Katowicach wydał wyrok, w którym podzielił najważniejsze ustalenia poczynione przez sąd I instancji, utrzymał w mocy wyrok skazujący Katarzynę W. na karę 25 lat pozbawienia wolności przy czym zastrzegł, że skazana będzie mogła się ubiegać o przedterminowe zwolnienie warunkowe najwcześniej po odbyciu 20 lat z zasądzonej kary. 22 lipca 2015 roku Sąd Najwyższy oddalił zarówno kasację wniesioną przez prokuratora jak i kasację wniesioną przez obrońcę, co oznacza, że skazana Katarzyna Waśniewska może opuścić zakład karny najwcześniej w 2032 r.
Udostępniajcie i czytajcie moje AKTA
FIGURANT